162 lata temu rozpoczęło się powstanie styczniowe
22 stycznia 1863 roku wybuchło powstanie styczniowe. Puszcza Kozienicka stała się naturalnym schronieniem dla wielu powstańców. W jej obrębie stoczonych zostało kilka bitew i potyczek.
Już w nocy z 22 na 23 stycznia w Jedlni oddział pod dowództwem Narcyza Figettiego zaatakował oddział carski w sile 280 żołnierzy. Jedynie 60 członków oddziałów zaborczych zdołało uciec do Radomia i Kozienic.
Do kolejnej bitwy (jak miało się okazać – największej w rejonie) doszło 25 marca w okolicach Świerży Górnych. Oddział Turkiettego, liczący około 800 ludzi, zmierzył się z kilkoma kompaniami carskimi wspieranymi przez trzy armaty. Po stronie polskiej poległo od 6 do 8 powstańców. Pokonani Moskale mieli stracić od 30 do 50 żołnierzy oraz wielu rannych.
W kwietniu 1863 roku stoczona została kolejna wygrana bitwa w rejonie Jedlni. Powstańcy stracili kilkunastu żołnierzy, ich przeciwnicy – ok. siedemdziesięciu, w tym pięciu oficerów.
W maju 1863 roku w rejonie Magnuszewa oddział Władysława Kononowicza zaatakował dwie roty piechoty, szwadron dragonów i „sęcinę" Kozaków. Była to zwycięska potyczka. Kolejna została stoczona 14 maja 1863 roku w okolicach Rozniszewa. Niestety, na przełomie maja i czerwca, siły Kononowicza zostały otoczone i zmuszone do rozproszenia, a sam dowódca wraz z adiutantami dostał się do niewoli. Pojmani zostali straceni 4 czerwca w Warce.
W styczniu 1864 roku powstańcy opanowali Kozienice, uwolnili przebywających tam więźniów, a także zarekwirowali pieniądze. 15 lutego pod Głowaczowem został rozbity oddział „Dzieci Warszawskich" Pawła Gąsowskiego. Tylko nielicznym udało się przebić przez okrążenie. W marcu i kwietniu ponownie doszło do starć w pobliżu Jedlni.
Ofiara życia powstańców nie poszła na marne. Pamięć o poległych była tak silna, że na jej podstawie można było snuć plany o wolnej Polsce.
Grafika: powstańcze umundurowanie pędzla W.E Radzikowskiego, zb. MRK;
oprac. inf. G.Kocyk.
Powrót